Henia mam 54 lat Jestem szczupla, niewysoka, pogodna i optymistycznie nastawiona do zycia. Chcialabym poznac konkretnego Pana w wieku 38-48 lat, pogodnego, w miare wysokiego, bez zbednych kilogramów, dbajacego o siebie i wiedzacego czego chce w zyciu. Wiecej w prywatnej korespondencji. mieszkam ul. Orla w Mrągowie. Turek

Szukasz portalu dla dojrzałych samotnych?Portal dla samotnych po 50-tce to miejsce w sieci dla ciebie, jeśli czujesz się sam wśród par i szukasz forum dla samotnych. Mówisz pani szuka pana i chciałbyś poznać bliską duszy osobę. Z MyDwoje masz szansę poznać partnera w Twoim wieku, który idealnie do Ciebie pasuje:Zdjęcia i ogłoszenia matrymonialne kobiet 46 - 55 lat Zdjęcia i ogłoszenia matrymonialne kobiet 66+ lat Zdjęcia i ogłoszenia matrymonialne mężczyzn 46 - 55 lat Zdjęcia i ogłoszenia matrymonialne mężczyzn 56 - 66 lat Zdjęcia i ogłoszenia matrymonialne mężczyzn 66+ lat Nasz portale dla samotnych po pięćdziesiątce zna potrzeby starszej młodzieżyMasz pewne obawy dotyczące szukania miłości po pięćdziesiątce? - portal dla samotnych 50+. Samotni w sieci znają ten dobry adres skierowany także do starszej młodzieży, do osób dojrzałych, na emeryturze i samotnych, gdzie można znaleźć partnera na poważnie, szukać na serio w miłej kulturalnej atmosferze pod okiem Administratora, który dba o bezpieczeństwo uczestników tego banku samotnych serc. W naszym portalu spotykają się osoby samotne, aktywni starsi single, którzy pragną przeżyć swoje nową miłość, poznać nową bliską osobę, przyjaciela, przyjaciółkę i razem iść dalej przez życie. U nas poznało się wiele par 50+ po pięćdziesiątce. Partnerów tych łączy zgodność osobowości, wspólne wartości, a niejedna z naszych par zdecydowała się na małżeństwo. Nasz Test Doboru Partnerskiego określa zgodność osobowości pomiędzy partnerami, których proponujemy. Tylko dzięki odpowiedniej, i dla każdej pary innej, najlepszej kombinacji cech osobowości zwiększają się szanse na udany i długotrwały związek, dający obydwojgu partnerom poczucie zadowolenia i spełnienia w miłości. Test bazuje na wieloletniej praktyce terapeutycznej par małżeńskich oraz na pracach naukowych. Jeżeli czujesz się wiecznie samotnym mężczyzną lub poszukujesz strony dla samotnych to ten portal pasuje do Ciebie. Niewykluczone, że z jedną z poznanych na MyDwoje osób połączy Państwa udane i dojrzałe małżeństwo. Oto nasze małżeństwa z Internetu. Serdecznie życzymy Państwu przeżycia podobnej fascynującej historii. Rejestrując się na zyskujesz szansę na: nową miłośćpoważne oferty stabilne uczucieprzyjaciela i partnera na całe życieZarejestruj się i poznaj innych samotnych 50+Listy Użytkowników: Portal matrymonialny dla dojrzałychBiuro otrzymuje wiele listów od samotnych po 50-tce, po 60 - tce którzy szukają portali dla samotnych 50+:Witam, jestem dojrzałą kobietą, wdową i chciałabym dać ogłoszenie w ogłoszenia kobiet. Szukam mężczyzny, z którym mogłabym spędzić jesień życia, no może też późne lato... Przeżyłam bardzo szczęśliwe lata z moim ukochanym mężem. Dochowaliśmy się trójki dzieci, które w chwili obecnej mają swoje szczęśliwe rodziny. Niestety, nie wszystko ułożyło się po naszej myśli... Kilka ostatnich lat zmagaliśmy się z ciężką chorobą nowotworową. Starałam się być przy nim dzielna, wspierałam go i pomagałam mu, ale widziałam jego cierpienie i, kiedy nie widział, płakałam po cichu.. Mąż wygrał z chorobą, ale nasze drogi się rozeszły. Mimo to, doceniam każdą chwilę, którą spędziliśmy we dwoje. Mieszkam sama w całkiem sporym mieszkaniu. Oczywiście, moje dzieci często mnie odwiedzają. Czasem podrzucają wnuki, ale wieczory w samotności ciągną się w nieskończoność. Nie jestem fanką seriali, a lektury nie zastąpią mi relacji z drugim człowiekiem. Długo zastanawiałam się, czy do Państwa napisać. Ale właśnie ta wieczorna samotność przeważyła. Chyba jestem gotowa na nowy związek. Czuję się jeszcze na całkiem młodo i myślę, że mogę dać komuś trochę ciepła... Ale jeśli mi Państwo nie pomożecie, to już chyba stracę nadzieję. Co Państwo na to?Pozdrawiam, TeresaPoszukiwanie partnera po bolesnych przeżyciachPani Tereso, bardzo dziękujemy za zaufanie. Cieszymy się, że rozpocznie Pani poszukiwania z nami - portalem dla samotnych po 50-tce. Wiemy, jak trudne chwile Pani przeżyła. Ciężka choroba nowotworowa partnera, a potem rozwód, to niesamowite ciosy. Strata partnera to bolesne doświadczenie. Gratulujemy Pani pozytywnego nastawienia. Często osoby, które utraciły kogoś, kto był im najbliższy, nie wyobrażają sobie, ze mogłyby się jeszcze w kimś zakochać, z kimś związać na stałe. Niektórzy, związek z nową osobą, uważają nawet za zdradę małżonka. Te emocje jednak mijają. U jednych wolniej, u drugich szybciej. Nie ma sensu tego przyspieszać, ani szukać partnera na siłę. Warto jednak otworzyć się na nowe przyjaźnie. Ważne, by nie zamykać się na innych oraz pielęgnować znajomości dawne i nowe. Z czasem przychodzi również otwartość na nowe związki. Pojawią się w Pani życiu panowie, którzy odszukają Panią na hasło: Samotny wdowiec pozna wdowę. Jeżeli czuje się Pani na to gotowa, to najwyższy czas, żeby zacząć szukać . Pani również ma prawo do szczęścia. Może Pani znów kochać i być kochaną. My wiemy czym jest urok dojrzałych mężczyzn oraz starą prawdę, że dojrzałe kobiety jak dobre wino. Prosimy nie tracić nadziei i wybrać nasz portal dla Singli. Pomożemy :)Samotny wdowiec pozna paniąSamotny mężczyzna - jak mężczyzna odczuwa samotnośćPortal z czatem dla samotnychImprezy dla samotnych ocena: Dla wpisu: Portale dla samotnych po 50 [ / 6 z 78 wszystkich ocen ] Dołącz do nas E-mail: * Nieprawidłowy adres E-mail Hasło: * Hasło musi zawierać minimum 6 znaków Powtórz hasło: * Hasło różni się od podanego wcześniej * Oświadczam, iż zapoznałem się z Regulaminem świadczenia usług oraz Polityką prywatności i je akceptuję. * Zgoda na przesyłanie informacji handlowych drogą elektroniczną (powiadomienia dzienne i natychmiastowe). Zgodę można wycofać w każdej chwili. Wyrażam zgodę na Newsletter z ofertami matrymonialnymi i wydarzeniami dla singli. lub zarejestruj się przez facebooka Klauzula Informacyjna My Dwoje: 1. Administratorem danych osobowych (ADO), czyli podmiotem decydującym w jaki sposób będą przetwarzane... Twoje dane osobowe jest: Fire Media Interactive Ltd, Kemp House, 152-160 City Road, EC1V 2NX Londyn, Wielka Brytania. 2. ADO wyznaczył Inspektora Danych Osobowych, z którym kontakt jest możliwy pod adresem e-mail [email protected], 3. Twoje dane osobowe są gromadzone i przetwarzane w następujących celach: - realizacji zawartej z Tobą umowy, w tym umożliwienia nam świadczenia usług drogą elektroniczną, - realizowania usług oferowanych przez serwis na podstawie wyrażonej przez ciebie zgody, - w celach podatkowych, rachunkowych i ewentualnych roszczeń i. in.– na podstawie obowiązujących i nałożonych na ADO przepisów prawa oraz do ochrony żywotnych interesów osoby, której danej dotyczą lub innej osoby fizycznej, -celach marketingowych w tym prowadzenie marketingu bezpośredniego, prowadzenia badań i analiz serwisu, między innymi pod kątem jego funkcjonalności, poprawy działania czy też oszacowania głównych zainteresowań i potrzeb użytkowników - na podstawie prawnie uzasadnionego interesu ADO, 4. Twoje dane są przekazywane do zaufanych podmiotów współpracujących z serwisem w ściśle określonych celach. 5. Dane osobowe będą przechowywane przez czas obowiązywania zawartej umowy, a po tym czasie przez okres wymagany obowiązkami nałożonymi na ADO przepisami prawa, tj. obsługi po usługowej, dochodzenia ew. roszczeń w związku z wykonywaniem umowy, w celu wykonania obowiązków wynikających z przepisów prawa, w tym w szczególności podatkowych i rachunkowych oraz w celach prawnie uzasadnionego interesu ADO maksymalnie przez okres 30 lat. 5. Osoba, której dane są przetwarzane w granicach określonych w RODO ma prawo do żądania od administratora dostępu do swoich danych osobowych, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania lub wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych, a także przenoszenia danych oraz wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa, a w przypadku wyrażenia dobrowolnej zgody na przetwarzanie danych osobowych – prawo do cofnięcia tej zgody w dowolnym momencie, co nie wpływa na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej cofnięciem, 6. Dane będą wykorzystywane do automatycznego podejmowania decyzji w celu przygotowania wyboru ofert matrymonialnych dopasowanych do kandydata, 7. Dodatkowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności Serwisu. Rozwiń Kobiece twarze MyDwoje KA4A1BEF Specjalista ds. dokumentacji 37 lat , Szczecin K9159355 Pracownik biurowy 46 lat , Łódź Ogłoszenia matrymonialne - Kobiety: Męskie twarze MyDwoje M44EF759 Elektro monter 38 lat , Bydgoszcz Ogłoszenia matrymonialne - Mężczyźni: MyDwoje - krok po kroku 1. Zarejestruj się i wypełnij profil 2. Wypełnij test partnerski 3. Obejrzyj propozycje partnerów Szanowna Użytkowniczko, Szanowny Użytkowniku! Nasza strona używa plików cookie w celu personalizowania treści i reklam, zapewnienia funkcji mediów społecznościowych i analizy ruchu na naszej stronie. Udostępniamy również informacje o korzystaniu z naszej strony internetowej naszym zaufanym partnerom. Dzięki cookies możemy dopasować wyświetlaną treść do Twoich preferencji. Zaakceptuj wszystkie stosowane przez nas pliki cookie lub dokonaj własnych ustawień i zmieniając zakres swojej zgody w ustawienia zaawansowane. Czytaj więcej o ciasteczkach w Polityce prywatności. Jeżeli korzystasz ze strony, wyrażasz zgodę na stosowanie przez nas plików cookie. jeżeli jesteś, jak tu sugerują, koło 30 to może tylko młodsi zostali. Ale młodszego też pewnie nie chcesz ach te wymagania :D Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2011-10-08 00:08:34 orchide@ Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-26 Posty: 58 Wiek: 28 Temat: Sex po rozwodzie z nowym facetem witajcie Mój ex mąż był moim jedynym facetem i nie potrafię wyobrazić sobie sexu z nikim ktos z was ma wieksze doswiadczenie i chciał by sie nim podzielic moze to by mnie troszke "Miłość to dwie samotności, które spotykają się i wzajem wspierają." - Rainer Maria Rithe 2 Odpowiedź przez Emilia 2011-10-08 00:25:02 Emilia 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2007-08-27 Posty: 3,988 Odp: Sex po rozwodzie z nowym facetemU mnie to było nie po rozwodzie, ale po rozstaniu z eks, na trochę przed rozwodem. To normalne doświadczenie jak każde inne, nie ma się czym przejmować. Wiem że to trochę stresujące, ale wiesz, może być tak że z nowym będzie o niebo lepiej . No i na pewno będzie inaczej, z każdym facetem jest inaczej. 3 Odpowiedź przez vinnga 2011-10-10 08:44:31 vinnga 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-01-19 Posty: 17,298 Odp: Sex po rozwodzie z nowym facetem Więc sobie nie wyobrażaj. Kiedy spotkasz faceta, z którym zaiskrzy - będziesz wiedziała jak to się robi. Oczywiście na początku jest dziwnie dotykać kogoś, kto jest zupełnie inny w dotyku, inaczej pachnie, inaczej reaguje. Ale to szybko seks z innym facetem jeśli się kocha innego nie jest fajny. A z Twoich postów wynika, że nadal kochasz swojego byłego męża i marzysz, żeby wrócił. Najpierw poukładaj sobie wszystko w główce, a dopiero potem myśl o innych. Jest też metoda "klin klinem", ale wtedy wybierz sobie takiego, któremu krzywdy nie zrobisz... 4 Odpowiedź przez truskaweczka19 2011-10-10 12:15:24 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Sex po rozwodzie z nowym facetem Nie byłam i nie jestem mężatką, ale vinnga ma trzeba poukładać sobie wszystko w gdybym była po rozstaniu i nadal kochała jednego też nie mogłabym kochać się z innym, u mnie sex to uczucia. Musiałabym dojść do ładu i "wyleczyć się". Dopiero potem można by było mówić, że pragnę poczuć innego, z którym chcę budować nowy sobie czas i niczego nie przyśpieszaj, na wszystko przyjdzie czas, na pewno w końcu poczujesz się gotowa . "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 5 Odpowiedź przez REA_lna 2011-10-12 21:11:01 REA_lna Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-01 Posty: 217 Odp: Sex po rozwodzie z nowym facetemBałabym się tak samo jak Ty. Ale chyba dziewczyny mają rację...to musi samo przyjść. Inaczej sobie nie może się napić trochę i niech się dzieje co chce, tylko wtedy może nie być fajnie. 6 Odpowiedź przez Kami90 2011-10-13 07:14:21 Kami90 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-07-13 Posty: 8,007 Wiek: 24,5 Odp: Sex po rozwodzie z nowym facetem Poukładaj sobie wszystkie uczucia, przez chwile zostań sama ze swoimi myślami, dopiero później myśl o seksie z pamiętam że gdy jeszcze nie wszystko miałam poukładane, zaczęłam być dość blisko z innym (nie spałam z nim ale było blisko) całe szczęście że pociągał mnie on fizycznie i to bardzo, bardziej niż były chyba bo tak to było by jeszcze gorzej niż było w pewnym momencie. Odczuwałam przyjemność, fajnie było dotykać inne męskie ciało, dopóki nie przyszedł orgazm... wtedy za każdym razem wybuchałam płaczem, ale to wręcz szlochałam... czemu... sama do końca nie wiem, ale pewnie brakowało mi czegoś, kogoś...Późnij zrobiło się lepiej gdy zaczęłam i tego darzyć uczuciem ale się doświadczenia były już spokojniejsze, chociaż emocje zawsze dają o sobie znać w najmniej oczekiwanych każdym bądź razie życzę powodzenia. A takie doświadczenie gdy już się wszystko ułoży jest całkiem fajne "Uśmiechnięci, wpół objęci spróbujemy szukać zgody,choć różnimy się od siebiejak dwie krople czystej wody." W. Szymborska 7 Odpowiedź przez modzia7 2011-10-18 21:40:33 modzia7 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-08-17 Posty: 895 Wiek: 25 Odp: Sex po rozwodzie z nowym facetemjak kogoś poznasz i będziesz go pragnęła to chyba te obawy nie będą miały już miejsca 8 Odpowiedź przez Stae 2011-11-01 22:47:57 Stae Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-01 Posty: 6 Wiek: 21 Odp: Sex po rozwodzie z nowym facetemNie po rozwodzie, ale po chwili obecnej czuję się, jakbym już nigdy miała nie uprawiać seksu. Mój były jest moim pierwszym, jedynym partnerem seksualnym i po prostu nie potrafię sobie wyobrazić, że mógłby to być ktoś inny. Inny zapach, dotyk, inny mężczyzna przede wszystkim:( U niego tak nie jest, chociaż też byłam jego pierwszą partnerką. I dlatego jeszcze bardziej boli mnie to, że nie potrafię ruszyć ani uczuciowo, ani seksualnie, bo wszystkich mężczyzn porównuję do niego. I jeszcze to okropne uczucie, jak pomyślę o nim dotykającym inną kobietę tak, jak dotykał trwa taki stan? 9 Odpowiedź przez klarysa 2011-11-07 12:57:19 klarysa Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-07 Posty: 23 Wiek: 30 Odp: Sex po rozwodzie z nowym facetem Ja po rozstaniu z mężem, ale jeszcze przed rozwodem poznałam był jedynym facetem w moim bałam się zaangażować w nowy związek. Nie miałam doświadczenia z wieloma partnerami - więc bałam się, że mój nowy partner wyśmieje mnie. Tym bardziej, ze on miał kilka partnerek. Ale teraz - sexu z nim nie zamieniłabym na ten poprzedni. Jest nam cudownie. Oboje czerpiemy satysfakcje z na to by uczucia skierować na inny tor trzeba czasu. Nie popędzaj się. Żyj. baw się. Narazie poświęć się swoim pasjom. Wypełnij czyms czas, który spędzałaś tylko z w momencie rozstania z byłym mężem, nie kochałam go , a wręcz nienawidziłam, więc było mi łatwiej. Tym bardziej, że chciałam poznać kogoś, kto mnie pokocha i da to ciepło, którego mi brakowało. 10 Odpowiedź przez orchide@ 2011-11-10 23:25:13 orchide@ Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-26 Posty: 58 Wiek: 28 Odp: Sex po rozwodzie z nowym facetem WitamDziekuje wszystkim za to ze podzieliłyście sie swoimi doświadczeniami. Moje uczucia poukładały sie same poznałam fajnego faceta. Jak dalej rozwinie sie ta znjomosc czas pokaze. Mój były mąz to zamkniety "Miłość to dwie samotności, które spotykają się i wzajem wspierają." - Rainer Maria Rithe Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Nadchodzą wakacje i chciałabyś poznać kogoś z kim można przeżyć resztę życia ale nie wiesz jak to zrobić. Faceci, którzy podrywają Cię są jacyś tacy dziwni a ty zastanawiasz się czy gdzieś istnieją normalni faceci. Mamy coś dla Ciebie, oto 10 miejsc w których można poznać bardzo fajnych facetów.
Dołączył: 2014-11-24 Miasto: Łódź Liczba postów: 810 15 lipca 2015, 17:10 Wychodzę do ludzi - bardzo często ;)Ale jakoś w moim otoczeniu mało jest facetów, raczej same dziewczyny - singielki + 2 facetów ale kumpli nie tykam :PNie powiem, że nie mam wymagań bo mam i to spore. Szukam zabawnego intelektualisty, co to jeszcze wyglądem nie straszy :D Nie zmanierowanego, normalnego faceta ale mającego aspiracje, ambicje, interesującego się światem…Gdzie takiego poznać?Pomóżcie bo po ostatnich "randkach" nie wierzę, że uda mi się takiego znaleźć... Dołączył: 2014-11-24 Miasto: Łódź Liczba postów: 810 15 lipca 2015, 17:48 To może wyjdź z tymi koleżankami singielkami do klubu, do baru, na główną ulicę na piwo itp. Przecież do klubów nie chodzą sami goście w białych spodniach i wyżelowanym łbem, myślący tylko o tym kogo by tu dziś zaliczyć (chociaż jest ich wielu, wiadomo ;)) Jedź na jakąś wycieczkę z kuzynką i jej towarzystwem, niech kumpel weźmie swojego kumpla swojego poznałam na imprezie, na studiach i w pracy raczej byłoby ciężko - babskie klubach nie chodzę ale do pubów, w plener (w miejsca powszechne) chodzę bardzo, bardzo a kumpli nie mam co liczyć - jedyni, których mi rekomendują są w moich oczach totalnie nieatrakcyjni. Jeden chce mnie wydać za najlepszego kumpla ale co ja poradzę, że można z nim pogadać ale w ogóle mnie nie kręci. No i foch :DWiem, że to się może wydawać, że strasznie marudzę… ale napisałam ten post w desperacji, większość pomysłów jakie przyszły mi do głowy wypróbowałam. I, żeby nie było - pasztetem nie jestem :P Na powodzenie nie narzekam tylko akurat nie spotykam facetów, którymi ja bym się mogła zainteresować. Dołączył: 2011-01-10 Miasto: Tychy Liczba postów: 855 15 lipca 2015, 17:49 kadi@1988 napisał(a):No chyba że na Śląsk się wybierzesz;PEj! Ja na Śląsku jestem! Mówisz, że takiego znasz? :) Dołączył: 2010-05-20 Miasto: Meksyk Liczba postów: 11016 15 lipca 2015, 18:00 swinka89 napisał(a): napisał(a):To może wyjdź z tymi koleżankami singielkami do klubu, do baru, na główną ulicę na piwo itp. Przecież do klubów nie chodzą sami goście w białych spodniach i wyżelowanym łbem, myślący tylko o tym kogo by tu dziś zaliczyć (chociaż jest ich wielu, wiadomo ;)) Jedź na jakąś wycieczkę z kuzynką i jej towarzystwem, niech kumpel weźmie swojego kumpla swojego poznałam na imprezie, na studiach i w pracy raczej byłoby ciężko - babskie klubach nie chodzę ale do pubów, w plener (w miejsca powszechne) chodzę bardzo, bardzo a kumpli nie mam co liczyć - jedyni, których mi rekomendują są w moich oczach totalnie nieatrakcyjni. Jeden chce mnie wydać za najlepszego kumpla ale co ja poradzę, że można z nim pogadać ale w ogóle mnie nie kręci. No i foch :DWiem, że to się może wydawać, że strasznie marudzę? ale napisałam ten post w desperacji, większość pomysłów jakie przyszły mi do głowy wypróbowałam. I, żeby nie było - pasztetem nie jestem :P Na powodzenie nie narzekam tylko akurat nie spotykam facetów, którymi ja bym się mogła zainteresować. A może jesteś zbyt wybredna faktycznie? Nie zrozum mnie źle - osobiście uważam, że lepiej mieć za wysokie wymagania, niż za niskie, ale chodzi mi o to, czy nie jest tak, że wymarzyłaś sobie księcia z bajki i teraz czekasz aż się zjawi?. Nie zawsze jest tak, że zakochujemy sie od pierwszego wejrzenia, czasem trzeba dać komuś szansę. Z drugiej strony nic na siłę :) Dołączył: 2014-11-24 Miasto: Łódź Liczba postów: 810 15 lipca 2015, 18:08 napisał(a):swinka89 napisał(a): napisał(a):To może wyjdź z tymi koleżankami singielkami do klubu, do baru, na główną ulicę na piwo itp. Przecież do klubów nie chodzą sami goście w białych spodniach i wyżelowanym łbem, myślący tylko o tym kogo by tu dziś zaliczyć (chociaż jest ich wielu, wiadomo ;)) Jedź na jakąś wycieczkę z kuzynką i jej towarzystwem, niech kumpel weźmie swojego kumpla swojego poznałam na imprezie, na studiach i w pracy raczej byłoby ciężko - babskie klubach nie chodzę ale do pubów, w plener (w miejsca powszechne) chodzę bardzo, bardzo a kumpli nie mam co liczyć - jedyni, których mi rekomendują są w moich oczach totalnie nieatrakcyjni. Jeden chce mnie wydać za najlepszego kumpla ale co ja poradzę, że można z nim pogadać ale w ogóle mnie nie kręci. No i foch :DWiem, że to się może wydawać, że strasznie marudzę? ale napisałam ten post w desperacji, większość pomysłów jakie przyszły mi do głowy wypróbowałam. I, żeby nie było - pasztetem nie jestem :P Na powodzenie nie narzekam tylko akurat nie spotykam facetów, którymi ja bym się mogła zainteresować. A może jesteś zbyt wybredna faktycznie? Nie zrozum mnie źle - osobiście uważam, że lepiej mieć za wysokie wymagania, niż za niskie, ale chodzi mi o to, czy nie jest tak, że wymarzyłaś sobie księcia z bajki i teraz czekasz aż się zjawi?. Nie zawsze jest tak, że zakochujemy sie od pierwszego wejrzenia, czasem trzeba dać komuś szansę. Z drugiej strony nic na siłę :)Nie, nie ;)Ja często daję szansę :) Kilka razy się z kimś spotkam no bo zawsze mówię - może nerwy, może się rozkręci… ale niet. Ale przyznaję, że po prostu wiem czego chcę. Potrzebuję faceta inteligentnego - bo tylko takich na dłuższą metę ludzi toleruję (także w koleżeńskich relacjach). Faceta, który nie jest ignorantem (bo to dla mnie jedna z najgorszych cech). Faceta, który jest zabawny (no bo jak można się spotykać z kimś kto ma kija w tyłku?). No i jeszcze żeby był zadbany, trochę ode mnie wyższy i nie straszył wyglądem małych dzieci :D To niby nie są ogromne wymagania ale wcale o takiego faceta (i jeszcze wolnego) niełatwo. Znam takich dwóch ale się z nimi przyjaźnię i są dla mnie jak bracia (więc siłą rzeczy są dla mnie aseksualni z wzajemnością). movita Dołączył: 2015-07-15 Miasto: pod bubnowem Liczba postów: 2 15 lipca 2015, 18:24 Powinien jakoś się sam nawinąć. Przede wszystkim twoje wymagania są trochę wygórowane..Wątpię, że znajdziesz dokładnie takiego idealnego co tutaj napisałaś. Jest to według mnie bardzo wątpliwe i przy tym się waham. Może pora się obudzić dziewczyno i znaleźć jakiegoś zwykłego chłopaka...Ideałów nie ma. ;) Dołączył: 2014-11-24 Miasto: Łódź Liczba postów: 810 15 lipca 2015, 18:28 movita napisał(a):Powinien jakoś się sam nawinąć. Przede wszystkim twoje wymagania są trochę wygórowane..Wątpię, że znajdziesz dokładnie takiego idealnego co tutaj napisałaś. Jest to według mnie bardzo wątpliwe i przy tym się waham. Może pora się obudzić dziewczyno i znaleźć jakiegoś zwykłego chłopaka...Ideałów nie ma. ;)Jaki znowu ideał? I, co dokładnie jest wygórowanego?Serio nie znacie takich ludzi? :O Dołączył: 2010-07-21 Miasto: Konin Liczba postów: 6797 15 lipca 2015, 19:10 idz na studia na polibude.... Dołączył: 2014-11-24 Miasto: Łódź Liczba postów: 810 15 lipca 2015, 19:14 skrzydlata napisał(a):idz na studia na polibude....Jestem po studiach na polibudzie ;)I tam poznałam mojego byłego - wspaniałego faceta ;) No ale to już skończone tak jak i studia :P Dołączył: 2015-07-10 Miasto: Łódź Liczba postów: 64 15 lipca 2015, 19:51 Ja poznałam swojego na meczu w pubie, przy chipsach i browarze :D od razu zaiskrzyło, mimo że miałam zaplanowany ślub za 8 miesięcy... Tyle nocy przeryczałam..... że wychodzę za mąż, a kocham kogoś zupełnie innego... Koniec końców oczywiście ślubu nie było, a teraz jestem przeszczęśliwa i trwa to już trzeci rok... :P Ale wracając do sedna- ciężko na takie pytanie odpowiedzieć... Ja poznałam faceta w pubie, moja przyjaciółka w kościele, więc jak widać gotowej recepty na to gdzie spotkać swój ideał po prostu nie ma :) kapuczino 15 lipca 2015, 20:12 przeczytałam parę twoich wypowiedzi i chyba wiem dlaczego jesteś sama. jesteś tak bardzo pewna siebie ze faceci się boja do ciebie podejść, po prostu
Za to z partnerem już nie do końca jest wszystko ok. Po pierwsze to mi się w ogóle nie widzi relacja z byłą żoną w tle, oczywiście kontakty w sprawie dzieci itd są w porządku, natomiast
Zrobiliście wszystko żeby uratować małżeństwo, ale nie wyszło. Rozprawa rozwodowa już dawno za wami i znowu żyjesz jako samotny samiec. To nie powód do wstydu. Lepiej się rozstać niż tkwić w układzie, którego formuła już dawno się wyczerpała. Wkurzają mnie jednak opinie, że rozwód po facecie spływa jak po kaczce. Przecież to cholernie boli, a płeć nie ma tutaj większego znaczenia. Życie toczy się dalej, ale pytanie, jak ono po tym wszystkim wygląda. Jak mężczyźni odnajdują się w nowej – starej rzeczywistości? Oto jest oczami mężczyzny – jak to wygląda?Kto bardziej przeżywa rozstanie – kobieta czy facet? Generalnie spór jest nie do rozstrzygnięcia, głównie dlatego że każdy z nas jest inny. Nie da się jednak oprzeć wrażeniu, że rozpad związku wywołuje znacznie większy szok u mężczyzn. Zaskoczony? Ja niekoniecznie. Nasza psychika została już tak „zaprojektowana”, że długo nie zwracamy uwagi na negatywne sygnały świadczące o tym, że zbliżamy się do końca życiowej drogi o nazwie „małżeństwo”. Najciekawsze jest to, że nawet gdy partnerka podsuwa ci papiery rozwodowe do podpisania dalej wierzysz, że wasze problemy to tylko chwilowy kryzys, po którym wrócicie do sielanki jak gdyby nigdy nic. Jaki z tego morał? Ano taki, że facet przeżywa większy szok w momencie, gdy w końcu zostaje sam jak palec. Co z kobietami? Nie mnie się o tym wypowiadać, ale piękna płeć jeszcze na długo przed zapadnięciem decyzji o sformalizowaniu rozłąki snuje plany o roli singielki. Nie wypiera niewygodnej prawdy tak jak my (oczywiście nie generalizuje), tylko stopniowo przygotowuje się do rewolucji. Z czego to wszystko wynika? Psychologiem nie jestem, ale wydaje mi się, że mężczyźni boją się albo nie potrafią podjąć się rozmowy o wygląda życie po rozwodzie dla mężczyzny?Co tu dużo mówić – po „klepnięciu” całej sprawy w sądzie czeka cię sporo zmian. Chyba nie przesadzę jak powiem, że będziesz trochę jak dziecko we mgle. Nie ma znaczenia, czy tworzyliście związek przez 5, 10 czy 15 lat. Samotność zacznie ci mocno doskwierać, a to prowadzi do kolejnych problemów natury psychicznej. Niewykluczone, że wpadniesz w czarną otchłań. Zwleczenie się z łóżka będzie dla ciebie nie lada sukcesem, podobnie zresztą jak wzięcie prysznica czy zgolenie brody. No cóż, nikt nie obiecywał że będzie łatwo, ale co zrobisz jak nic nie zrobisz. Masz pełne prawo do użalania się nad sobą, ale nie popadaj ze skrajności w skrajność. Chodzić do pracy i zarabiać hajs trzeba, zwłaszcza że teraz wszystkie swoje wydatki musisz pokrywać z jednej chodzi o nowe związki – minie jeszcze trochę czasu zanim zaczniesz rozglądać się za nową kandydatkę na żonę. Twoja ex będzie siedzieć ci w głowie nawet jeśli tego nie chcesz. Pamięć ludzka nie zna litości. Więc tak – zazwyczaj wyróżniam dwie grupy rozwodników. Pierwsza to pustelnicy. Nie chodzą na randki i żyją w celibacie („jazda na ręcznym” się nie liczy). Druga to playboye Umawiają się z przygodnymi kobietami, zaspokajają swoje fizjologiczne potrzeby i do widzenia. Możemy się rozejść. Każdy radzi sobie na swój sposób, ale grunt to nie załamywać się i nie zrażać do nowych po rozwodzie – jak sobie z tym poradzić?Złota recepta na ból po takim szoku? Nie ma i nie będzie. Każdy radzi sobie na swój sposób – grunt, żeby działało. Polecam jednak pożegnanie się z rolą męża, dosłownie i w przenośni. Przecież nie jesteś tylko mężem, a przede wszystkim człowiekiem. Jeśli ci spalenie wspólnych zdjęć ma ci pomóc w emocjonalnym zakończeniu tego etapu swojej egzystencji, to po prostu to zrób. Zacznij realizować swoje pasje, na które nie miałeś czasu będąc w związku. Choć raz bądź egoistą i postaw swoje potrzeby na pierwszym miejscu. Nawet nie wiesz jakie to przyjemne pewien, że rozwód wywołał w tobie spore pokłady agresji i złości, o które wcześniej byś się nawet nie podejrzewał. Nikt nie jest robotem, a tłamszenie negatywnych uczuć odnosi skutek odwrotny do zamierzonego. Przeklinaj, krzycz, idź na boks, ulżyj sobie. Jednak im dalej w las, tym powinieneś lepiej radzić sobie ze swoimi emocjami. Przerzucanie się winą i licytowanie z byłą żoną to kiepski pomysł, zwłaszcza jeśli chcesz się szybko pozbierać i znów cieszyć się pełnią jeszcze jedną cenną radę. Rozwód potraktuj nie jako koniec, a początek. Początek nowego życiowego rozdziału, który ma być ekscytujący. Nie mówię, że całe swoje poprzednie doświadczenia powinieneś odciąć grubą krechą. To niemożliwe, zwłaszcza jeśli ze swoją ex wychowujecie dzieci i chcąc nie chcąc musicie się widywać. Nie rozdrapuj starych ran i uświadom sobie, że to nie tylko z twojej winy wszystko wzięło w łeb, bo obniżona pewność siebie stanie się przeszkodą w budowaniu nowego związku, którego przecież nie chcesz spieprzyć jeszcze w przedbiegach. Wina zazwyczaj leży pośrodku, chyba że w grę wchodzi zdrada. Kluczem do uniknięcia załamania nerwowego jest znalezienie pozytywów w całym tym zamieszaniu. Znajdź nowe cele, pracuj nad swoją samooceną, a zobaczysz, że życie po rozwodzie też może być życia po rozwodzie – co może zrobić mężczyzna?Nie ma co owijać w bawełnę – rozwód to traumatyczne przeżycie, którego nikomu nie życzę. To nie zaścianek, gdzie rozwodników się linczowało i wytykało palcami. Każdy ma prawo do szczęścia i bliskości, której w rozpadającym się małżeństwie jak na lekarstwo. Trzeba się pogodzić z porażką i dumnie iść dalej – nawet jeśli droga do nowego „ja” wygląda jak po wybuchu bomby powiem ci czego nie robić. Nie rób z siebie ofiary, nie użalaj się nad sobą przez kolejnych 5 lat, nie odbieraj sobie szansy na znalezienie nowej miłości. Kto wie, może gdzieś czeka na ciebie druga połówka jabłka, która też najpierw musiała poznać się na jakimś frajerze zanim trafi w twoje ramiona? Życie pisze różne scenariusze, ale nie pozwól zrobić z siebie postaci drugoplanowej. Weź sprawy w swoje ręce i nie zamykaj się na nowe związki. Nie mówię, że pół roku po rozwodzie masz sobie szukać nowej partnerki. Zrób to w momencie, kiedy naprawdę będziesz na to gotowy. Po co fundować sobie kolejny emocjonalny rollercoaster, albo co gorsze, robić nadzieję kobiecie, której zaczęło na tobie zależeć a ty wciąż nie potrafisz jej zaufać? Każdy ma swoje tempo i nie przejmuj się opiniami pomysłów na złagodzenie stresu po rozwodzieStres jest nieodłącznym elementem naszego pędzącego jak bolid F1 społeczeństwa, ale po rozwodzie przyjmuje on rozmiary Godzilli. Jak złagodzić działanie tego gagatka i jednocześnie sprzymierzeńca zawałów serca? Przygotowałem dla ciebie zestawienie 10 sposobów, które mniej lub bardziej pomogą na zszargane nerwy:Rozmowa z rodziną i wsparcie przyjaciół – nie próbuj radzić sobie ze wszystkim sam, od tego masz bliskich, żeby wspierali cię w tych ciężkich chwilach,Nie tłum emocji – mów o wszystkim co cię boli, wtedy będzie ci łatwiej przetrawić rozwód,Uporządkuj sytuację finansową – ogarnij wszystkie niepozałatwiane sprawy i zamknij rozdział pt. „wspólność majątkowa”, co wymaga czasu,Uprawiaj sport – jeśli porządnie się zmęczysz to nie będziesz miał siły na zamartwianie się przeszłością i wyładujesz negatywne emocje,Wyciągaj wnioski – błędów nie popełnia ten, kto nie próbuje, a wyciąganie wniosków ze swoich porażek pozwoli ci na nowo zapanować nad swoją sytuacją,Zacznij się rozpieszczać – znajdź czas na przyjemności, które pozwolą ci na nowo odnaleźć siebie. Chodź do kina, lataj na paralotni i co tam ci się jeszcze marzy,Pozytywne nastawienie – rozpad związku jest przykry, ale jednocześnie pomyśl sobie ile osób na świecie przeżywa właśnie to co ty i świetnie odnajdują się w nowych realiach,Rozwijaj się zawodowo – nie popadaj w pracoholizm, ale po prostu zainwestuj w siebie. Planuj weekendowe szkolenia, bierz udział w warsztatach, na które wcześniej nie miałeś czasu,Znajdź nowe hobby – jest tyle ciekawych aktywności, o których mogłeś nawet nie mieć pojęcia. Zapisz się na zajęcia z curlingu, warsztaty fotograficzne albo dzierga na drutach,Idź do terapeuty – nie ma nic złego w szukaniu pomocy u specjalisty, który pomoże ci zrozumieć swoje położenie i zacząć wszystko od nowa z czystą kartą. 15 / 100
Spotyka się tylko tam gdzie możecie uprawiać seks. Jedyne miejsca, w których chce się z tobą spotkać, to takie gdzie moglibyście wygodnie się pokochać. Jak nie chciało mu się posprzątać u siebie na mieszkaniu to zabierze cię na przejażdżkę samochodem i zaparkuje w ustronnym miejscu wiadomo po co.
O tym, że rozwód jest trudnym i szalenie bolesnym, pisałam już kilkukrotnie na przykład w tekście” Sprawa rozwodowa na chłodno” czy w tym o żałobie jaką przechodzisz wtedy nie tylko Ty, ale często i cała Twoja rodzina oraz otoczenie. Niewątpliwie w większości przypadków, jest to wydarzenie traumatyczne, bolesne, smutne i szalenie dobijające. Mało które małżeństwo rozstaje się przecież z uśmiechami, w przyjaźni czy świetnym humorze. Wydaje mi się, że gdzieś tam głęboko w nas, zawsze jest jakaś nutka zawodu i smutku – w końcu coś co miało być na zawsze zwyczajnie nam nie wyszło. Bardzo często dostaje od Was maile i wiadomości z prośbą o wsparcie w tym czasie oraz jakieś uniwersalne porady, które mógłby pomóc Wam przeżyć ten czas, przygotować się do samej rozprawy lub podnieść na duchu. Cóż, wydaje mi się, że ciężko mówić tu o czymś uniwersalnym. Każdy z nas przechodzi to po swojemu, co innego ma w głowie i sercu, mimo iż wiele z tych myśli przewija się u większości. Jedni z nas pragną wtedy spokoju, samotności, wyciszenia innym pomaga płacz, wysiłek fizyczny czy ucieczka – w inne miejsce albo pracę. Każdy przeżywa swój dramat inaczej i ciężko tu cokolwiek radzić. Na pewno warto mieć czas dla siebie. Zagłuszanie uczuć i emocji pracą czy imprezowaniem pomaga nam zapomnieć na sekundę, ale nie koi bólu, nie pozwala nam go przepracować, zrozumieć, wygoić. To takie odwlekanie nieuniknionego. Nie jest pomocnym też udawanie, że jest ok. Nie jest i każdy racjonalnie myślący człowiek to wie. Na pewno nie ma sensu się zamartwiać czy denerwować- stres jest normalny, ale w dużej dawce i przy nakręcaniu się, może tylko przeszkodzić a nawet wiele zepsuć. Melisa, ziołowe tabletki wyciszające, gorący prysznic. To na pewno pozwoli Ci się rozluźnić. Nie twórz w głowie szalonych scenariuszy, nie twórz problemów, które nie istnieją. Pojaw się na miejscu z podniesioną głową, spokojna i opanowana, wiedząca czego chcesz. Nie rób z siebie sieroty czy histeryczki, bo to na pewno nic nie da a jedynie poczujesz się jeszcze bardziej upokorzona, żałosna i słaba. Pamiętaj, że Twoja siła tkwi w Tobie, a jeśli decyzja zapadła, pewne rzeczy muszą się wydarzyć, bo mleko już się rozlało. Nie ma tu znaczenia o co będzie pytał sędzia, jak to w środku wygląda i ile trwa. Niezależnie od tego co wiesz, musisz to przejść i wierz mi…od tego się nie umiera. Przeciwnie- jestem najlepszym przykładem, że życie po może być dużo lepsze, dużo bardziej wartościowe, świadome i szczęśliwe. To jak bolesna szczepionka, którą każą robić w podstawówce. Bolesna, dzieciaki robią wokół nich masę szumu a ostatecznie zapominasz o niej w chwile i żyjesz dalej. Nie twierdze, że to nic. Nie twierdzę, że to łatwe, lekkie i przyjemne…chce Ci tylko powiedzieć, że nie musisz się szykować. Nie potrzebujesz złotych rad wszystkich dookoła. Potrzebujesz tam przyjść i to przejść. Tyle. Skup się tylko na tym, że za chwilę będzie po wszystkim. Będziesz to miała za sobą jako mgliste, przykre wspomnienie- wspomnienie jednocześnie dające Ci zupełnie nowy początek czegoś, co jest tylko w Twoich rękach i z czym możesz zrobić cokolwiek chcesz. Reader Interactions
2021-09-10 15:13 Samotna Pani pozna samotnego Faceta Oliwia mam 30 lat To nie takie proste poznac sie i zakochac w sobie, z góry tego nie zakladam, chociaz byloby milo. Chcialabym poznac mezczyzne, z którym moglabym isc razem przez zycie, dla której bylabym oparciem. Wazne jest, zebysmy sie wzajemnie szanowali, ufali sobie.
grazynazewsi 1 lutego 2017, 11:53 Jak w temacie? Czy faceci Was nie denerwują? Ja jestem dla nich niemiła, nie mówiąc już o tym, że żaden mi się nie podoba o ile nie wygląda jak model z porządnym torsem. Faceci mnie... obrzydzają? Mogła bym się z nimi umówić, ale z łaski... Przerża mnie to, że taka jestem, nie wiem dlaczego. Nie lubię facetów i nie wiem, jak się przełamać. mayuko Dołączył: 2012-09-23 Miasto: Warszawa Liczba postów: 5892 1 lutego 2017, 12:16 Świat to nie tylko faceci. I nie od szukania faceta powinnaś zacząć zmiany w swoim życiu. W poprzednim wątku wszystkie dziewczyny napisały Ci : zostaw go. Wszystkie widzimy, że z tego nic nie będzie. I tak, zostaw go teraz. Jest chory(czy nie jest)-trudno. To jest przykre, ale tym bardziej nic z tego nie będzie. Myslisz,ze nagle nastąpi jakaś cudowna zmiana? Raczej wątpię. Jesteście razem 10 lat a Ty ani razu nie pisałaś o jakichkolwiek planach przyszłościowych, które snułabyś razem ze swoim facetem. I wiesz co? Poradzę Ci cos. Wyjedz z miasta w którym mieszkasz. Spakuj się i wyprowadź. Nie musisz mieszkać sama . Możesz poszukać pokoju na początek. Jeśli znasz język, może inny kraj byłby dla ciebie początkiem nowego? Zamierzasz cale życie spędzić w domu rodziców, zarabiając tylko na waciki? I najważniejsze, nie uzależniaj rozstania z obecnym facetem od tego czy znajdziesz innego. To najbardziej błędne myślenie jakie może być. Zakończ to. Przecież nie jesteś szczęśliwa w tym związku. Czy może jesteś? Masz 31 lat....chcesz mieć dziecko/dzieci? Jeśli tak, to myślisz, ze ile czasu ci na to zostało, zakładając , ze musiałabyś najpierw spotkać odpowiedniego partnera. Załóżmy, ze zajmie ci to 2 lata. Jeśli spotkasz odpowiedniego, z podobnymi planami, to powiedzmy ,ciąża najwcześniej po roku. To jest najbardziej optymistyczna opcja. Ile wtedy będziesz miała lat? można mieć dziecko w wieku lat 40+, tylko wtedy strach o dziecko jest o wiele większy. I jeszcze jedno. Jesteś atrakcyjna , inteligentna kobieta. Nie ma opcji, żebyś nie znalazła odpowiedniego faceta. Chyba, że postanowisz nadal tkwić w tym marazmie . Edytowany przez mayuko 1 lutego 2017, 12:19 Dołączył: 2012-08-31 Miasto: Warszawa Liczba postów: 2811 1 lutego 2017, 12:16 heh... powiem Ci, że ja też mam problem, żeby się z kimś dłużej spotykać... jestem dla nich miła, ale w głębi duszy mnie irytują i nigdy długo nie wytrzymuję randkowania :P wydaje mi się, że po prostu trzeba próbować aż się pozna takiego, co jednak się spodoba i tyle :p grazynazewsi 1 lutego 2017, 12:29 Świat to nie tylko faceci. I nie od szukania faceta powinnaś zacząć zmiany w swoim życiu. W poprzednim wątku wszystkie dziewczyny napisały Ci : zostaw go. Wszystkie widzimy, że z tego nic nie będzie. I tak, zostaw go teraz. Jest chory(czy nie jest)-trudno. To jest przykre, ale tym bardziej nic z tego nie będzie. Myslisz,ze nagle nastąpi jakaś cudowna zmiana? Raczej wątpię. Jesteście razem 10 lat a Ty ani razu nie pisałaś o jakichkolwiek planach przyszłościowych, które snułabyś razem ze swoim facetem. I wiesz co? Poradzę Ci cos. Wyjedz z miasta w którym mieszkasz. Spakuj się i wyprowadź. Nie musisz mieszkać sama . Możesz poszukać pokoju na początek. Jeśli znasz język, może inny kraj byłby dla ciebie początkiem nowego? Zamierzasz cale życie spędzić w domu rodziców, zarabiając tylko na waciki? I najważniejsze, nie uzależniaj rozstania z obecnym facetem od tego czy znajdziesz innego. To najbardziej błędne myślenie jakie może być. Zakończ to. Przecież nie jesteś szczęśliwa w tym związku. Czy może jesteś? Masz 31 lat....chcesz mieć dziecko/dzieci? Jeśli tak, to myślisz, ze ile czasu ci na to zostało, zakładając , ze musiałabyś najpierw spotkać odpowiedniego partnera. Załóżmy, ze zajmie ci to 2 lata. Jeśli spotkasz odpowiedniego, z podobnymi planami, to powiedzmy ,ciąża najwcześniej po roku. To jest najbardziej optymistyczna opcja. Ile wtedy będziesz miała lat? można mieć dziecko w wieku lat 40+, tylko wtedy strach o dziecko jest o wiele większy. I jeszcze jedno. Jesteś atrakcyjna , inteligentna kobieta. Nie ma opcji, żebyś nie znalazła odpowiedniego faceta. Chyba, że postanowisz nadal tkwić w tym marazmie .Ad. 1 - to jeden z moich najgorszych myśli przed snem- "nie mam już czasu". Wiec nie musisz mi tego 2. - Mam powodzenie, nie narzekam, mogę się umówić w tygodniu na 5 randek, tylko co z tego, jak mi żaden facet nie odpowiada? Jestem dość specyficzna. Może 1 na 500 facetów był by "do wytrzymania", tylko gdzie czas na 500 randek i skąd wziąć 500 w miarę ogarniętych facetów po 30stce bez żon i dzieci? Mam wrażenie, ze niestety jestem trochę królewną, jeśli chodzi o wybór faceta. No i po drugie- to ja lubię ich ustrzeliwać, nienawidzę jak ktoś się do mnie slini, a to niestety jest reguła. Albo tylko tacy zagadują, nie wiem. Edytowany przez 1 lutego 2017, 12:29 Camorrra Dołączył: 2015-02-08 Miasto: wrocław Liczba postów: 2870 1 lutego 2017, 12:39 grazynazewsi napisał(a):mayuko napisał(a):Świat to nie tylko faceci. I nie od szukania faceta powinnaś zacząć zmiany w swoim życiu. W poprzednim wątku wszystkie dziewczyny napisały Ci : zostaw go. Wszystkie widzimy, że z tego nic nie będzie. I tak, zostaw go teraz. Jest chory(czy nie jest)-trudno. To jest przykre, ale tym bardziej nic z tego nie będzie. Myslisz,ze nagle nastąpi jakaś cudowna zmiana? Raczej wątpię. Jesteście razem 10 lat a Ty ani razu nie pisałaś o jakichkolwiek planach przyszłościowych, które snułabyś razem ze swoim facetem. I wiesz co? Poradzę Ci cos. Wyjedz z miasta w którym mieszkasz. Spakuj się i wyprowadź. Nie musisz mieszkać sama . Możesz poszukać pokoju na początek. Jeśli znasz język, może inny kraj byłby dla ciebie początkiem nowego? Zamierzasz cale życie spędzić w domu rodziców, zarabiając tylko na waciki? I najważniejsze, nie uzależniaj rozstania z obecnym facetem od tego czy znajdziesz innego. To najbardziej błędne myślenie jakie może być. Zakończ to. Przecież nie jesteś szczęśliwa w tym związku. Czy może jesteś? Masz 31 lat....chcesz mieć dziecko/dzieci? Jeśli tak, to myślisz, ze ile czasu ci na to zostało, zakładając , ze musiałabyś najpierw spotkać odpowiedniego partnera. Załóżmy, ze zajmie ci to 2 lata. Jeśli spotkasz odpowiedniego, z podobnymi planami, to powiedzmy ,ciąża najwcześniej po roku. To jest najbardziej optymistyczna opcja. Ile wtedy będziesz miała lat? można mieć dziecko w wieku lat 40+, tylko wtedy strach o dziecko jest o wiele większy. I jeszcze jedno. Jesteś atrakcyjna , inteligentna kobieta. Nie ma opcji, żebyś nie znalazła odpowiedniego faceta. Chyba, że postanowisz nadal tkwić w tym marazmie .Ad. 1 - to jeden z moich najgorszych myśli przed snem- "nie mam już czasu". Wiec nie musisz mi tego 2. - Mam powodzenie, nie narzekam, mogę się umówić w tygodniu na 5 randek, tylko co z tego, jak mi żaden facet nie odpowiada? Jestem dość specyficzna. Może 1 na 500 facetów był by "do wytrzymania", tylko gdzie czas na 500 randek i skąd wziąć 500 w miarę ogarniętych facetów po 30stce bez żon i dzieci? Mam wrażenie, ze niestety jestem trochę królewną, jeśli chodzi o wybór faceta. No i po drugie- to ja lubię ich ustrzeliwać, nienawidzę jak ktoś się do mnie slini, a to niestety jest reguła. Albo tylko tacy zagadują, nie czas, jeszcze całą dekadę. Jedna już Ci przeminęła - bezpowrotnie. A robisz wszystko by z następną stało się to samo. mayuko Dołączył: 2012-09-23 Miasto: Warszawa Liczba postów: 5892 1 lutego 2017, 12:41 To zacznij się umawiać. Od samego myślenia facet się nie znajdzie. I myślę, ze większość z nas jest przekonana o swojej wyjątkowości, wiec nie Ty jedyna. Nie ma idealnych facetów, wiec musisz się z tym pogodzić. Żeby dodać Ci otuchy, powiem, ze ja swojego poznałam w wieku lat 30,a dziecko urodziłam mając 35 lat. Jak widzisz-da się. I również miałam za soba długoletni związek , z którego nie mogłam się wyrwać. Bardzo dobrze Cię rozumiem. Beebiann 1 lutego 2017, 12:52 Przecież masz faceta? tego co ma schizofrenię? dopiero pisałaś rano o tym. Queen_D 1 lutego 2017, 13:21 Jak nie lubisz to po co się przełamywać? ;D Dołączył: 2013-11-11 Miasto: - Liczba postów: 4207 1 lutego 2017, 13:23 Kilka lat temu miałam parcie, że chciałabym być w związku. Nigdy nie było szczególnie wielu kandydatów. Potem poszłam na studia, zaczęłam się umawiać z paroma na raz - w ramach przyjacielskich wyjść, poznania się, może z czegoś by coś wyszło. Jak zaczęłam tak chadzać z tym na spacer, z tamtym na kawę, na łyżwy z kolejny i godzinami wysłuchiwałam głupot jakie potrafią gadać to też się obrzydziłam do facetów. Niby fajnie, niby spoko, ale więcej niż kumpla w żadnym z nich nie widziałam. W końcu się poddałam, uznałam że skupię się na dobrej zabawie, na studiach, koleżankach. Długo czekać nie musiałam, jak w lutym kolega ze studenckiej ławy mi się spodobał. Inny niż wszyscy, mądrzejszy, ciekawszy, miał przynajmniej coś mądrego do powiedzenia, ale też nie przy wszystkich. W marcu będzie 3 lata jak jesteśmy razem i szczerze mówiąc - dalej jest wielu facetów z mojego otoczenia, o których mam niskie mniemanie. Są fajni koledzy, jest mój partner i obok tego wszystkiego jest niestety banda idiotów. Trzeba po prostu trafić na swojego, tak mi się wydaje. prompter 1 lutego 2017, 13:26 ale to normalne, że ludzie irytują na niezależnie od płci. Swoich facetów poznawalam przez pracę lub wspólnych znajomych. Męża na koncercie. zp4rYY.
  • uwhz4vczon.pages.dev/198
  • uwhz4vczon.pages.dev/78
  • uwhz4vczon.pages.dev/164
  • uwhz4vczon.pages.dev/69
  • uwhz4vczon.pages.dev/255
  • uwhz4vczon.pages.dev/6
  • uwhz4vczon.pages.dev/80
  • uwhz4vczon.pages.dev/269
  • uwhz4vczon.pages.dev/76
  • gdzie poznac faceta po rozwodzie